W ramach edukacji historycznej, w Stoczku Warmińskim, seniorzy zwiedzili miejsce internowania Księdza Prymasa Wyszyńskiego. Pośród licznych pamiątek po Kardynale Wyszyńskim, na szczególna uwagę zasługuje rękopis Aktu Zawierzenia się Matce Boskiej z 8 grudnia 1953 roku oraz List do ojca pisany w sobotę 17 października 1953 roku.

Seniorzy zobaczyli w Stoczku gabinet oraz sypialnię księdza Prymasa,
w których znajduje się oryginalne umeblowanie. Z „Zapisków więziennych”, dowiadujemy się, że pierwszym miejscem internowania Księdza Prymasa był Rywałd koło Grudziądza. Następnie z Rywałdu trafił do Stoczka koło Lidzbarka Warmińskiego. Do kolejnego miejsca odosobnienia Prymas Wyszyński, trafił dokładnie 12 października 1953 r. W skonfiskowanych kościołowi budynkach klasztornych, prawie przez rok, komuniści więzili Księdza Prymasa, w uwłaczających ludzkiej godności warunkach, wraz
z ks. Stanisławem Skorodeckim i siostrą Leonią Graczyk.

Komuniści więzili Księdza Prymasa w Stoczku do 6 października 1954 roku. Oto jak pisał o swojej „przeprowadzce” do Prudnika Śląskiego: „Ostatnia Msza święta była ku uczczeniu Matki Bożej Jasnogórskiej. Ksiądz odprawiał do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Prowizoryczny ołtarzyk pozostał bez Sanctissimum. Taka likwidacja jest zawsze bolesna. Śniadanie, ostatni spacer po ogrodzie, po oddaniu naszych rzeczy, które o godzinie 10.00 odwieziono na samolot”.

Każdemu seniorowi wizyta w Stoczku uzmysłowiła, że ateistyczna, antynarodowa i antykatolicka ideologia komunistyczna, która stopniowo opanowywała i przekształcała  system społeczny w Polsce, według ideologicznych założeń marksizmu, napotkała na opór trwały opór
społeczeństwa, któremu przewodził niekwestionowany autorytet, Kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia.

Wizyta w Stoczku Warmińskim uzmysłowiła nam, jak wielka cenę zapłacił Ksiądz Prymas, za miłość do Kościoła i Ojczyzny. Wyjeżdżając w zadumie
z miejsca internowania Prymasa, z nową perspektywą w naszych sercach
i umysłach rozważaliśmy słowa wypowiedziane przez Księdza Prymasa: „Gdy będę w więzieniu, a powiedzą wam, że Prymas zdradził sprawy Boże – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas ma nieczyste ręce – nie wierzcie. Gdyby mówili, że Prymas stchórzył – nie wierzcie. Gdy będą mówili, że Prymas działa przeciwko narodowi i własnej Ojczyźnie – nie wierzcie. Kocham Ojczyznę więcej niż własne serce i wszystko, co czynię dla Kościoła, czynię dla niej”.

Janina Kawecka, seniorka