Około 700 osób z całej Polski wzięło udział w Pierwszej Narodowej Pielgrzymce Seniorów na Jasną Górę, inicjatywie podjętej przez Diecezjalny Instytut Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej.
Centralnym punktem sobotniej pielgrzymki była Msza św. sprawowana o godz. 10.00 w bazylice. której przewodniczyli ks. abp Edward Nowak z Watykanu, homilię zaś wygłosił ks. bp Andrzej Przybylski, częstochowski biskup pomocniczy. Witający pielgrzymów Artur Dąbrowski, prezes Akcji Katolickiej Archidiecezji Częstochowskiej, podkreślał, że pielgrzymi przybyli z różnych zakątków naszego kraju pokazując, iż wiek podeszły może być piękny, może być wspaniały, co wyeksponował w liście do osób starszych św. Jan Paweł II. – „Wydarzenie bez precedensu, bo po raz pierwszy w historii naszego kraju stają na Jasnej Górze sami seniorzy, ale również stają osoby, które reprezentują różnego rodzaju instytucje kościelne, państwowe, które wspierają działania seniorów” – wskazywał prezes częstochowskiej AK.
W homilii ks. bp Andrzej Przybylski akcentował, że pragnieniem Jezusa jest, żebyśmy byli szczęśliwi, aktywni, radośni nie tylko wtedy, kiedy jesteśmy młodzi, zdrowi, kiedy mamy przed sobą mnóstwo planów, perspektyw, ale aż do końca. – „Nie zostawajcie gdzieś na boku, szukajcie takich miejsc, takich wspólnot, by być razem, by razem sobie pomagać i razem z radością przeżywać ten czas jesieni życia” – podkreślał ks. bp Przybylski.
Troska o seniorów znalazła swój wyraz w wystąpieniach prelegentów w ramach panelu, który odbył się po Eucharystii w sali o. Augustyna Kordeckiego. Uczestnicy spotkania podkreślali potrzebę podejmowania podobnych inicjatyw, które wskazują seniorom, że jesień życia może być pogodna, utwierdzą ich w przekonaniu, jak wielkim skarbem są dla Kościoła i państwa. Potwierdza to Maria Nowak z Chorzowa, doradca wojewody śląskiego ds. polityki senioralnej i społecznej. – „To wspaniałe przedsięwzięcie. Ważne słowa umocnienia padły w homilii, ale otrzymaliśmy też wiele cennych, praktycznych informacji podczas wykładów” – podkreśla nasza rozmówczyni. Sugeruje, że w przyszłości dobrze byłoby mówić więcej o integracji. Wielu seniorów ma wnuki poza granicami kraju, za którymi bardzo tęsknią. Ubogacenie takich spotkań np. występami dzieci dałoby osobom starszym dodatkowy radość i energię.
Monika M. Zając
/Źródło: „Nasz Dziennik”/