Diagnoza Franciszka.

Papież Franciszek w licznych przemówieniach oraz dokumentach odwołuje się do osobistego doświadczenia życia rodzinnego i wyrosłego na jego gruncie postrzegania starości. W swoich wystąpieniach, apelach, homiliach, katechezach, stara się podkreślić, że w dobie trawiących współczesną cywilizację i kulturę kryzysów, kluczową rolę w ich przezwyciężaniu odgrywać powinna rodzina, w obrębie której istotną rolę odgrywają osoby w podeszłym wieku.

W oficjalnych wypowiedziach Franciszka widać wyraźnie, jak papież skupić chce naszą uwagę nie tylko na kwestiach dotyczących szybkiego starzenia się wysoko rozwiniętych społeczeństw, czy problematyce niskiej dzietności. W swoich apelach papież Bergolio upomina się również o odpowiedni sposób sprawowania opieki nad osobami w podeszłym wieku. Jednak przy wdrażaniu niniejszej metody zwraca uwagę na konieczność stworzenia takiego rodzaju wsparcia, który stanowić będzie alternatywę dla spychania na margines życia społecznego każdego aspektu związanego z problematyką starości.

Właśnie w kontekście przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu seniorów należy odczytać treść papieskiego przemówienia na forum Parlamentu Europejskiego z 2014 roku. Właśnie wówczas Franciszek dokonał adekwatnego porównania mentalności mieszkańców Europy do bezpłodnej i narzekającej na życie starszej pani, która bez większego wahania pozbywa się „nieuleczalnie chorych, ludzi starszych, opuszczonych i pozbawionych opieki lub dzieci zabitych przed urodzeniem”.

Papież nie zatrzymał się jedynie na samej krytyce zastanego stanu rzeczy. Zachęcił społeczność do budowania wspólnoty, która nie tylko przeciwstawi się wykluczaniu seniorów, ale zapewni bezpieczeństwo osobom w podeszłym wieku. Zabezpieczy ich byt przed destrukcyjnymi ideologiami, które wypychają starość poza margines życia społecznego, czyniąc ją czymś niegodnym.

Apel Franciszka odwołuje się także do przemodelowania naszego dotychczasowego sposobu myślenia, który za najwyższą miarę wartości człowieka uznaje wydajność. Papież podpowiada nam wyraźnie, że taki stan rzeczy nie sprzyja osobom starszym. W końcu naturalnym porządkiem rzeczy „z wiekiem maleje ogólna sprawność ustroju, a z nią wydajność

pracy i wysiłku. Można widzieć dzisiaj wielu ludzi starych, którzy z najwyższym wysiłkiem starają się dorównać młodym energią, wydajnością pracy, a nawet wyglądem zewnętrznym. Wiedzą oni doskonale, że gdy przestaną być wydajni, staną się niepotrzebni. A niepotrzebni mogą odejść, są skazani na samotność” (A. Kępiński, „Rytm życia”).

Warto przypomnieć, że w dniu 4 marca 2015 roku, w trakcie audiencji generalnej Franciszek zwracając się do grupy seniorów zwrócił uwagę na to, że: „W tradycji Kościoła jest bagaż mądrości, która zawsze umacniała kulturę bycia blisko osób starszych, gotowość do pełnego miłości i solidarnego towarzyszenia w schyłkowym okresie życia”. Warto zauważyć, że podczas tego spotkania papież w swym wystąpieniu położył silny akcent na potrzebę budowania więzi międzypokoleniowych, która stanie się obszarem wzajemnej wymiany doświadczeń.

Warto w tym miejscu przypomnieć papieskie przemówienie wygłoszone do włoskich seniorów podczas audiencji generalnej w dniu 15 października 2016 roku. To w nim wybrzmiało wyraźnie, że budowanie więzi między pokoleniami stanowi zadanie zarówno osób w podeszłym wieku, jak i młodego pokolenia. „Przyszłość ludu wymaga spotkania młodych i starych: młodzi są żywotnością wędrującego ludu, a starsi umacniają tę żywotność pamięcią i mądrością. Rozmawiajcie ze swoimi wnukami, rozmawiajcie. Pozwólcie, by wam zadawali pytania. Są zupełnie inni niż wy, robią inne rzeczy, lubią inną muzykę, ale potrzebują ludzi starszych, tego nieustannego dialogu”, powiedział Franciszek.

W opinii papieża, wspomniane wyżej spotkanie pokoleń, staje się nie tylko przestrzenią uczestnictwa w dialogu, ale przede wszystkim pewną formą partycypacji umożliwiającą wzajemną wymianę darów. W tej wzajemnej wymianie darów papieżowi chodzi o to, żeby w dobie promowania postaw, które skupiają naszą uwagę na tym, co nas dzieli, „co rozłącza jednych od drugich”, zdobyć się na odwagę wyboru opcji, którą określa jako „budowanie mostów”. To właśnie bliską relację, troskę o drugiego człowieka, autentycznie otwartą postawę, uznaje Franciszek za pewną formę i sprawdzoną metodę wznoszenia wspólnymi siłami mostów, które przyczynią się do przepływu mądrości, doświadczenia oraz zrozumienia między osobami w podeszłym wieku a młodzieżą.

Warto przypomnieć, że już w adhortacji apostolskiej „Evangelii gaudium”, Franciszek zwracał uwagę na to, że w dobie globalizacji posiłkującej się kulturą dobrobytu, coraz mocniej jesteśmy znieczulani. Wobec takiego stanu rzeczy osobę zaczyna się mierzyć ilością konsumowanych przez nią dóbr. Siłą rzeczy ci, którzy nie są beneficjentami konsumpcyjnego modelu społeczeństwa, muszą znaleźć się poza marginesem życia społecznego. W taki sposób osoby, które „nie produkują”, w tym wypadku seniorzy, nie mogą już być postrzegani jako atrakcyjny sektor dla piewców kultury konsumpcyjnej. Ich wartość jako konsumentów jest znikoma, a co za tym idzie, już ich sama wartość osobowa przestaje mieć jakiekolwiek pozytywne znaczenie.

W takim stanie rzeczy, egzystencja seniora w świecie, który za miarę człowieczeństwa uznaje jedynie to, co człowiek jest wyprodukować i skonsumować, staje się niemożliwa. Owo postrzeganie starości pod kątem jej użyteczności sprawia, że przedstawia się ona jako coś niepotrzebnego i zbędnego. Obecnie na obszarze kultury jesteśmy coraz bardziej oswajani z postawą sprzyjającą odrzucaniu ludzi. Usiłujemy za wszelką ceną wyzbyć „strachu przed słabością i niedołężnością”.

Właśnie w ten sposób zapoczątkowaliśmy promocję „kultury odrzucenia”, która stara się nas przekonać, że wręcz warto odrzucać to, czego nie jesteśmy w stanie zrozumie

, zaakceptować, pokochać. Dlatego odrzucamy innych ze względu na paraliżujący nas strach przed ich słabością. W obecnym czasie trudno jest nam mówić a może i nawet myśleć o własnych słabościach, bo przecież najczęściej to właśnie ich w sobie i w innych nie umiemy przyjąć lub zaakceptować.

W dobie zmagania się koronawirusem warto zwrócić uwagę na fakt, że istnieją w nasze przestrzeni o wiele bardziej groźne wirusy. O jednym z nich przypomniał nam właśnie Franciszek w następujący sposób: „W cywilizacji, w której nie ma miejsca dla osób starszych lub są one odrzucane, bo stwarzają problemy, społeczeństwo jest nosicielem wirusa śmierci”. Zróbmy wszystko, aby ten wirus, który poprzez przekaz kultury ukazuje nam starość oraz osoby w podeszłym wieku jako zbędny balast i ciężar, został szybko opanowany.